Kliknij tutaj --> 🐱 innogy go jak to działa

Od strony technicznej prochu się nie wymyśli – tak jak w przypadku konkurencji, po ściągnięciu aplikacji pokazuje się mapka z zaznaczonymi pojazdami. Wybieramy najbliższy, rezerwujemy, podchodzimy i przy pomocy telefonu otwieramy. Jeśli korzystaliśmy już z aut na minuty, nie będziemy mieć żadnego problemu z obsługą Innogy GO! Výhody mobilní aplikace innosvět. Informace o energiích vždy ve svém mobilu. K dispozici graf spotřeby i nákladů. Vyčíslení předpokládaného přeplatku/nedoplatku. Snadná změna záloh i kontaktních a osobních údajů. Přehled plateb a dokumentů. Proč si vybrat innogy. Naše produkty splňují vysoké technologické nároky a pokrývají širokou oblast užití. Máme dlouholeté zkušenosti s elektromobilitou a výstavbou nabíjecích stanic po celé Evropě. Ke každému řešení přistupujeme individuálně. Dokážeme poskytnout údaje o nabíjení (kdo, kdy, kde, kolik) i rychlý V tuto chvíli innogy nespadá pod tuto zákonnou povinnost. Velký důraz také klademe na efektivní proces komunikace s dodavateli od vytvoření požadavku až po úhradu faktury. Preferujeme následující procesy: Katalogový nákup – vhodný pro nákupy neskladových materiálů o velkém množství položek a s vysokou obrátkovostí. Wprowadzenie. W tym poradniku przedstawię wam w sposób jak najbardziej zrozumiały, na czym polega system przeładowania broni w CS:GO i w jaki sposób działa. Na początku proponuję zapoznać się z arkuszem kalkulacyjnym wszystkich broni, który podaję poniżej. Znajdziecie w nim dokładne statystyki i zbalansowanie wszystkich broni. Les Nouveaux Sites De Rencontres Gratuits En France. innogy go! to największy w Polsce oraz jeden z największych w Europie w pełni elektryczny car sharing. Po roku działania, innogy go! ma ponad 74 tys. aktywnych użytkowników. Sieć ładowania samochodów innogy go! obejmuje już 68 punktów, a ich liczba cały czas rośnie. Jak to się wszystko zaczęło W kwietniu 2019 roku, firma innogy Polska uruchomiła innowacyjną na skalę europejską usługę innogy go!. Flota ekologicznych i bezemisyjnych BMW i3 wyjechała na ulice Warszawy w liczbie 500 egzemplarzy i spowodowała spore zmiany na rynku motoryzacyjnym. Innowacyjny model biznesowy – współdzielenie w pełni elektrycznych aut – okazał się być przepustką do serc konsumentów, którzy wcześniej nie mieli możliwości poznać czterokołowca z napędem elektrycznym. – Wejście na rynek innogy go! odpowiada na ekotrendy obecne od kilku lat w wielu obszarach życia, przede wszystkim tworzenia przyjaznej struktury miejskiej – mówi Andrzej Popławski, Head of e-mobility w innogy Polska. – Od początku projektowania innogy go! zależało nam, żeby stworzyć usługę, która nie tylko będzie odpowiadała na zapotrzebowanie ekologiczne mieszkańców, ale również na ich wymagania względem komfortu użytkowania. Udało nam się połączyć zeroemisyjność, wygodę i estetykę. Jeszcze nie tak dawno, elektryki były głównie kojarzone z marką Tesla i były unikatem na polskich drogach. Dziś w Warszawie, większość mieszkańców zna logotyp i kolorystykę elektrycznego innogy go!. Użytkownicy innogy go! biją rekordy Elektryczne samochody na minuty już na samym początku wzbudziły duże zainteresowanie nie tylko ekspertów branży motoryzacyjnej, ale przede wszystkim mieszkańców Warszawy. Po roku działania, innogy go! ma ponad 74 tys. aktywnych użytkowników, a łączny dystans przebyty elektrycznymi autami odpowiada ponad 100 okrążeniom Ziemi. Wśród użytkowników innogy go! znaleźli się prawdziwi rekordziści. Zwycięzca statystyk, od startu usługi wypożyczył samochód aż 453 razy. Inny użytkownik przetestował prawie połowę floty i jeździł aż 219 różnymi autami innogy go!. Najdłuższy wynajem liczył prawie 10 dni, zaś najdłuższa trasa 2 129 km! Rozwój infrastruktury Wprowadzenie na rynek usługi innogy go! spowodowało rozwój infrastruktury do ładowania samochodów elektrycznych. Aktualnie, innogy Polska jest właścicielem 34 ogólnodostępnych stacji ładowania, czyli 68 punktów ładowania AC (prądem zmiennym). Dalsze plany inwestycyjne zakładają, że na koniec 2020 roku sieć stacji innogy zostanie rozbudowana do łącznej liczby 150 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych, a zatem 300 punktów ładowania AC. Dalsze plany – innogy go! jest w tej chwili jedną z najbardziej rozpoznawanych marek wśród wypożyczalni samochodów na minuty i jednocześnie, jedną z najlepiej ocenianych aplikacji car sharingowych w Polsce. Świadczą o tym opinie naszych użytkowników oraz tytuł Lidera Elektromobilności 2019 przyznany innogy go! przez PSPA oraz PwC w wyniku badania rynku e-mobility w Polsce. Aby utrzymać pozycję lidera, cały czas rozwijamy naszą usługę i wprowadzamy nowe oferty. Wychodząc naprzeciw potrzebom naszych Klientów, rozszerzamy również flotę innogy go! o nowe modele samochodów. Obok BMW i3, BMW i3s oraz vanów, niebawem pojawi się kolejny samochód elektryczny z segmentu premium – mówi Janusz Moroz, Członek Zarządu innogy Polska ds. Handlu. innogy Polska przewiduje, że wraz z rozwojem infrastruktury będzie wzrastać zainteresowanie elektrykami nie tylko wśród konsumentów, ale również wśród użytkowników biznesowych. W październiku 2019 roku, innogy wprowadziła usługę car sharingu dla firm, oferując atrakcyjne warunki wypożyczania floty na krótki termin. Oprócz tego, flotę innogy go! uzupełniły testowo samochody dostawcze, a niebawem zasilą ją kolejne elektryki z segmentu premium. Niedawno wprowadzono również trzy dodatkowe metody płatności: subskrypcje, vouchery oraz pakiety minutowe. Nowa oferta przekłada się nie tylko na elastyczne podejście do regulowania rachunku, ale przede wszystkim na znaczne korzyści finansowe dla użytkownika: za przejazdy BMW i3 można zapłacić nawet o 67% mniej! innogy go! przybywa z pomocą W dobie epidemii, innogy go! aktywnie angażuje się w walkę z koronawirusem i udostępnia swoją flotę organizacjom pozarządowym oraz harcerzom pomagając dotrzeć do potrzebujących w najdalsze zakątki Warszawy. I tak, dzięki bezemisyjnym samochodom innogy go!, Pogotowie Harcerek i Harcerzy ZHR zaopatruje seniorów w posiłki i produkty codziennego użytku, wolontariusze akcji „Nie zapomnij o Nas, Powstańcach Warszawskich” jeżdżą do kombatantów, a Związek Harcerstwa Polskiego dostarcza do szpitali maseczki dla lekarzy, ratowników i pielęgniarek. innogy go! wspiera również Fundację Znajdź Pomoc, która elektrycznymi BMW i3 dostarcza na oddział onkologii w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie najpotrzebniejsze produkty dla przebywających tam dzieci, ich rodziców oraz personelu medycznego. Pilotażowy w skali kraju i Europy program innogy go! wystartował 9 marca. Bezemisyjne elektryczne auta BMW i3 z floty innogy go!, mierzą poziom smogu w Warszawie za pomocą czujników Airly. Dane zbierane są na bieżąco podczas jazdy i postoju. Powstanie z nich Mapa Smogo!wa. 25 innowacyjnych aut Pomiary są przekazywane z 25 samochodów, czyli 25 lokalizacji jednocześnie! Pokazuje to realny obraz smogu w danej okolicy. Mapa Smogo!wa przedstawia pomiary z miejsc, które do tej pory nie były oznaczane w pomiarach stacjonarnych. Wynikało to ze zbyt dużego ich oddalenia od stacjonarnych mierników smogu. - Teraz wypożyczając bezemisyjne innogy go!, mieszkańcy Warszawy zyskają dostęp do aktualnych i dokładnych informacji o poziomie zanieczyszczenia powietrza w swojej okolicy. Niektórzy do tej pory w ogóle nie mieli takiej wiedzy, bo w miejscu, w którym mieszkali, nie było czujników poziomu smogu. Znając aktualny poziom zanieczyszczenia w swojej okolicy, mieszkańcy lepiej będą chronić swoje zdrowie. Na przykład będą mogli zaplanować bieganie czy spacer z dzieckiem w porze, kiedy poziom smogu jest najniższy. Co ważne, w programie pilotażowym instalujemy czujniki smogu w kilkudziesięciu samochodach. Będziemy monitorować jego efektywność, by go rozwijać i wprowadzać kolejne udogodnienia – mówi Sebastian Janda, Dyrektor odpowiedzialny w centrali grupy innogy za rozwój nowych rozwiązań klienckich. Fot.: innogy Polska Mapa Smogo!wa – jak to działa? Mapa Smogo!wa dostępna jest na stronie oraz w aplikacji Airly. Do aktualizacji mapy przyczynia się każdy mieszkaniec stolicy, który wypożycza specjalnie oznaczone samochody. Auta wyposażone w czujniki są oznakowane – informację umieszczono na bocznych szybach. Dodatkowo mieszkańcy dzielnic, w których natężenie smogu będzie najwyższe, będą mogli odebrać kody promocyjne na przejazd elektrycznym i zeromisyjnym innogy go! O takiej możliwości dowiedzą się ze specjalnych, geotargetowanych postów na Facebooku. Na mapach widoczne są punkty reprezentujące auta innogy go! wyposażone w sensory Airly. Dla lepszego rozróżnienia, samochody w ruchu reprezentowane są przez inną ikonę, niż samochody zaparkowane. Dane, które prezentuje Mapa Smogo!wa są aktualizowane co minutę i dotyczą najbardziej szkodliwych dla naszego zdrowia stężenia pyłów PM1, PM PM10, aktualnej temperatury, ciśnienia i wilgotności powietrza. Wszystkie informacje dotyczące akcji i jej wyników będą dostępne przez 3 miesiące w specjalnej zakładce na innogy w trosce o środowisko Idea jaka przyświeca innogy Polska to Zero Emission Future, czyli przyszłość, w której energia będzie wytwarzana w sposób ekologiczny. Z tego względu, innogy podejmuje szereg inicjatyw i działań promujących odnawialne źródła energii i bezemisyjny transport. W zeszłym roku firma uruchomiła największy w Polsce, w pełni elektryczny car sharing innogy go! innogy promuje również proekologiczne postawy wśród pracowników inicjatywą „innogy goes green”, a klientom oferuje energię wspierającą rozwój źródeł odnawialnych. Startuje innogy GO!, czyli prawdziwe auta na minuty, bez opłaty za kilometr. Można jeździć bus-pasem! Sprawdzamy ceny i warunkiTrzeba było współpracy banku, firmy energetycznej i dużego koncernu samochodowego żeby na ulicę Warszawy mogło wyjechać 500 samochodów elektrycznych do wypożyczenia na minuty. innogy GO! to pierwsza taka usługa w Stolicy, bo do tej pory – w carsharingu u konkurencji – płaciliśmy oddzielnie za minutę i za przejechane kilometry. Jest prościej, ale czy jest taniej? Ostatnio nie ma miesiąca by w Warszawie nie startowała jakaś nowa usługa współdzielenia. W ubiegłym roku nie miałem w telefonie żadnej apki „sharingowej” – dziś mam już sześć, a od mozaiki ikonek na pulpicie telefonu może się zakręcić w głowie. Jak tak dalej pójdzie, w telefonie zabraknie miejsca i trzeba będzie przymierzyć sie do również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]W ciągu ostatnich dwóch lat pojawiły się trzy aplikacje samochodowe (4Mobility, TrafiCar, Panek), a w ciągu ostatniego roku: dwie aplikacje do korzystania ze skuterów (JedenŚlad, Binkee, jest też Scroot z nieco większymi pjkazdami), dwie do elektrycznych hulajnóg (Hive, Lime). Cykliści mają jeszcze aplikacje rowerowe – Veturilo i ACROBike. Gdy dołożymy do tego Ubera, Bolta, czy MyTaxi, że o apkach biletowych nie wspomnę, to robi się tłoczno. Do tego grona dołącza właśnie w Warszawie carsharing samochodów napędzanych nie etyliną (jak w Traficarze), nie hybrydowo (jak w Panku), ale elektronami pod marką innogy GO! Wykrzyknik tylko po części oddaje stan moich emocji – to część nazwy własnej owej usługi. Ale podniecenie w tym przypadku jest uzasadnione – to pierwsza usługa najmu samochodów nie tylko w 100% „elektryczna”, ale pierwsza w Warszawie rozliczana tylko za czas jazdy, a nie za kilometry. Do tego stworzona przy współpracy z BMW i ING Bankiem Śląskim (do roli banku jeszcze wrócimy).W ręce Warszawiaków trafia 500 egzemplarzy 100% elektrycznych BMWi3. To ogromna liczba – tyle mniej więcej sprzedaje się samochodów elektrycznych w Polsce w ciągu roku! Ile to kosztuje? Czy ten mariaż bankowo-motoryzacyjno-energetyczny stworzył jakąś wartość dodaną dla klientów? A może spowodował obniżkę cen przejażdżek na minuty? Czytaj też: Wielka bitwa elektrycznych hulajnóg? Na ulice wjeżdża Hive, a wkrótce wjedzie CityBee. Na horyzoncie majaczy… wspólna apka do sharinguCzytaj też: Ruszył Uber Black! Czy przewóz osób może być premium? Ceny wyższe niż w najdroższych taksówkach. A co dają w zamian?Czytaj też: Taksówkarze protestują, chcą żeby było tak, jak dawniej. Ale z XXI wiekiem nie wygrają. Co czeka branżę taksówkową?Czytaj też: Apka z abonamentem, który jest „biletem” na rower, komunikację miejską, auta na minuty i… taksówki. To już działa i zwiastuje rewolucję!Czy samochód elektryczny będzie czekał naładowany?Tym samym Warszawa doczekała się jednego z największych w Europie po Madrycie i Stuttgarcie (ale to o połowę mniejsze miasto) systemu elektrycznych aut na minuty. Jak to działa?Od strony technicznej prochu się nie wymyśli – tak jak w przypadku konkurencji, po ściągnięciu aplikacji pokazuje się mapka z zaznaczonymi pojazdami. Wybieramy najbliższy, rezerwujemy, podchodzimy i przy pomocy telefonu otwieramy. Jeśli korzystaliśmy już z aut na minuty, nie będziemy mieć żadnego problemu z obsługą Innogy GO!Aplikacja pod względem szybkości i płynności działania dorównuje TrafiiCar i na głowę bije Panka, który notorycznie mi się zawiesza, albo traci połączenie z jest mnóstwo – najbliższy znalazłem w odległości 5 minut spacerem. Stylistka wnętrza i liczba guzików jest nieco przytłaczająca i trudno powiedzieć żeby była intuicyjna, ale to może kwestia przyzwyczajenia. Wrażenie z jazdy są jak najlepsze, a skradzione spojrzenia przechodniów że to auta elektryczne, to nie będą podpięte na stałe do żadnej ładowarki – odbierać i parkować auto możemy w dowolnym miejscu (o ile znajduje się w granicach strefy działania usługi). Warto o tym przypomnieć, bo na inauguracyjnej konferencji podały pytania niedowiarków, czy to aby w ogóle możliwe i opłacalne, że przy niewielkim zasięgu samochodów – bateria starcza na mniej więcej 180 km jazdy – samochody będzie można zostawiać gdziekolwiek, tak jak spalinowe odpowiedniki, bez przypięcia do źródła będzie można podładować samemu w jednej z 40 ogólnodostępnych, darmowych ładowarek. Oprócz tego operator systemu wyśle swoje brygady, które będą dbać o to, by samochody były zawsze naładowane i gotowe do drogi. Posłuży do tego dodatkowych 30 superwydajnych słupków ładujących (niedostępnych dla postronnych).Czytaj też: Oni „załatwią” car-sharing? Scroot, Blinkee i JedenŚlad, czyli skutery opanowują WarszawęCzytaj więcej: Furgonetki na minuty zalewają polskie miasta. Ekstrawagancja czy niezbędna konieczność?Kilometrówki są passe? Prawdziwe auto na minuty!Cennik w elektrycznym carsharingu wygląda zupełnie inaczej niż w przypadku konkurencji. Płaci się tylko za minuty, a nie za przejechane kilometry, czyli łatwiej oszacować koszt przejazdu – wynosi on 1,19 zł za minutę. A jeśli chcemy spróbować dynamicznej jazdy – zapłacimy 1,49 zł za minutę jazdy modelem z dopiskiem „S” (jak sport). Jak te ceny mają się do propozycji konkurencji? W wartościach bezwzględnych wychodzi drożej. Najtańszy carsharing w wydaniu firmy Panek, czyli podróż malutką Toyotą Yaris, kosztuje 50 groszy za minutę plus 65 groszy za kilometr. Weźmy trasę spod okolic Arkadii w pobliże Galerii Mokotów (10 km) i porównajmy koszty we wszystkich firmach carsharingowych. Czas minimalny przejazdu ustaliliśmy na podstawie Google Maps, maksymalny zaś z własnego doświadczenia. W zestawieniu uwzględniliśmy ten sam model elektrycznego BMW, który jest we flocie firmy godzinami szczytu 20 minut/10 km4Mobility – BMW i3 – 26 zł4Mobility – BMW3 – 24 złinnogyGo – 23,8 złTraficar – 18 złPanek – 16,5 złW godzinach szczytu 40 minut/10 km4Mobility – BMW i3 – 52 zł innogyGo – 47,6 zł4Mobility – BMW3 – 39 złTraficar – 28 złPanek – 26,5 złWidać, że elektryczny carsharing plasuje się raczej w górnych widełkach dostępnych w Warszawie usług aut na minuty i że lepiej nim jeździć w czasie, gdy nie ma zatorów. Chociaż z drugiej strony skoro to auto elektryczne, to możemy bezkarnie i zgodnie z prawem wjeżdżać na buspasy, więc nie tracimy cennych minut na stanie w korkach i możemy wyprzedzić kierowców z innych firm, którzy dopłacają za minuty carsharing „elektryków” jest cenowo porównywalny, a nawet nieco tańszy niż wrocławski (tam ta nowinka działa już od pewnego czasu!). Po ostatniej, marcowej podwyżce cen Vozilla, która oferuje wyłącznie samochody elektryczne (ale tańsze Nissany Leaf) bierze 1,1 zł za minutę jazdy po centrum Wrocławia i 1,3 zł po peryferiach. Cena ustalana jest na końcu, w zależności od tego, jak daleko od śródmieścia zostawimy „nałapać ryb” do swojego akwarium innogy GO! zachęca pierwszą 15-minutową przejażdżką za 1 grosz. Zapewne skusi się wiele osób, które będą chciały przetestować legendarne, elektryczne przyspieszenie – dla nich będzie to pierwszy kontakt z też: Podsumowuję mój rok z car-sharingiem. Czy da się już zrezygnować z własnego auta na rzecz samochodów na minuty?Czytaj też: Czy samochody na prąd mają sens dla konsumentów?Skoro jest elektryczny samochód, to może w zestawie powinna być i elektryczna hulajnoga?BMWi3 kosztuje ok. zł, czyli tyle, ile dwie hybrydowe Toyoty Yaris. Mimo to cena za wynajem nie jest dwa razy wyższa. Jak to możliwe? Ktoś za to musiał dopłacić ;-). W tym przypadku do warszawskiego systemu aut na minuty dołożył się bank ING, który mocno wspiera ekologię – ta grupa finansowa nie inwestuje i nie finansuje projektów około-węglowych. Do tego bank leasinguje superwydajne stacje ładowania aut elektrycznych. W ilu procentach samochód innogy GO! jest wspierany przez ING? Tego bank nie mi brakuje? Raczej czego mam za dużo – wspomnianych na początku aplikacji do poruszania się po mieście – od tych, przy pomocy, których kupuje bilety, po transport – elektryczne hulajnogi, skutery, samochody i dostawczaki. Czekam aż w końcu ktoś pogodzi wodę z ogniem i stworzy jakiś agregat, podobne powstają już w Skandynawii. U nas pierwszy na linii startu ustawia się platforma Free Now, która zastąpi MyTaxi (odpowiadają za nią koncerny Daimler i BMW).źródło zdjęcia: mat. prasowe Chciałem w tytule ukryć, w którym miesiącu tego roku nastąpi ostateczny koniec Innogy Go. Nie będę jednak taki, jak wielu użytkowników tego carsharingu, czyli nie będę świnią. Napiszę od razu, to będzie marzec. W tym miesiącu przestanie działać usługa Innogy Go. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji rozbić tego samochodu, a sądzę, że takich klientów tej usługi zostało już naprawdę niewielu, to radzę się pospieszyć. Niedawno, po dobrej analizie Wysokiego Napięcia, zastanawialiśmy się, czy koniec usługi jest bliski. Owszem był, podobno dobił ich Covid, ale to chyba nie była główna przyczyna. Koniec Innogy Go Innogy bardzo się ucieszyło, że wielu warszawiakom dało się po raz pierwszy przejechać elektrycznym samochodem, ale tę pięknie rozwijającą się usługę dobiła pandemia. Daliśmy z siebie wszystko, ale okazało się, że… to za mało. COVID-19 istotnie dotknął rozwijający się dopiero rynek car sharingu i niestety nie oszczędził i nas, tak jak i wielu innych marek na świecie. Po wielu długich dyskusjach zdecydowaliśmy się zakończyć usługę innogy go! W oficjalnym komunikacie nie znalazła się choć sylaba o kosztach prowadzenia tego typu działalności. Nie trzeba szczególnie wnikliwie wertować lokalnej, stołecznej prasy, by zauważyć, że samochody od innogy rozbijały się wyjątkowo często. Problemy z samochodami w carsharingu Jak udało nam się dowiedzieć od osoby związanej z projektem, elektryczne BMW w carsharingu rodziło liczne problemy. Pojazdy bardzo często ulegały szkodom, wielu użytkowników carsharingu to niedoświadczeni kierowcy, a elektryczne BMW i3 kusi wyglądem i przede wszystkim przyspieszeniem. Samochód nie sprawdza też, czy ktoś za kierownicę wsiada po alkoholu. Najczęstszy rodzaj szkód to jednak naprawy finansowe z polisy AC, czyli uszkodzenia pojazdu wynikające z braku umiejętności i uwagi, typowe uderzenia w murek. Niektórzy użytkownicy świadomie niszczą te pojazdy. W jednym przypadku młodzi pasjonaci mieli zhakować system i rozbić auto tuż po włamaniu. Samochód, który łatwo wypożyczyć, jest też atrakcyjny dla osób, które chcą wyłudzić odszkodowanie z innego, jeszcze droższego pojazdu. Gdy istnieje carsharing, nie trzeba kraść Daewoo Tico, żeby spowodować kolizję z Maserati. Naprawy blacharsko-lakiernicze BMW i3 są bardzo kosztowne i wykonywane zawsze w ASO, bo tego wymagają warunki leasingu. Możliwości zdobycia części na rynku wtórnym też są ograniczone, bo jest to model rzadko spotykany. Dodaj do siebie wysokie koszty leasingu elektrycznego samochodu BMW, drogie naprawy i rosnące koszty ubezpieczenia, a rachunek wyjdzie słony. Tak słony, że BMW i3 całkowicie znikną z ulic Warszawy, mimo że Innogy porozumiało się z Traficarem. Innogy Go + Traficar = ? Innogy podpisało list intencyjny z Traficarem, lecz nie wiadomo, co dokładnie wyjdzie z tego połączenia. Samochodów od Innogy nie będzie można wypożyczać już od marca, a aplikacja przestanie działać w czerwcu. Później możliwa będzie migracja konta do usługi Traficar, a ten planuje wprowadzić do Warszawy ponad 200 samochodów elektrycznych. Czyżby BMW i3 od Innogy? Otóż nie. W Traficarze nie będą jeździć BMW i3 przejęte od Innogy. Nawet oddane za bezcen nie byłoby wybitnie łakomym kąskiem. Utrzymywanie drogich w naprawie pojazdów, które notorycznie są rozbijane, może nie być atrakcyjną opcją dla Traficara, który ciągle szuka dochodowego sposobu na carsharing. Część z BMW zostanie sprzedana, a część wróci do leasingodawcy. Przeglądając ogłoszenia na portalach ogłoszeniowych w poszukiwaniu elektrycznego samochodu, pamiętajcie, kto i jak jeździł nim wcześniej. Nie zapominajmy też, że jeszcze niedawno w Traficarze jeździły po Warszawie samochody ZD D2S. Również elektryczne, jak BMW i3, lecz delikatnie rzecz ujmując, nie tak podniecające. Raczej nie powinien być to pierwszy wybór Traficara w planowaniu elektrycznej floty. Trzeba znaleźć złoty środek między atrakcyjnością pojazdu, a chęcią rozbicia go przez użytkowników. BMW i3 znika każdego dnia Innogy każdego dnia wycofuje z usługi kilkanaście samochodów, trzeba więc się spieszyć, bo w połowie marca nie zostanie ani jeden. Z tego ruchu powinni się ucieszyć właściciele elektrycznych samochodów, którym samochody z carsharingu Innogy przestaną w końcu wiecznie okupować stacje ładowania. Kochani, robimy EKO bałwana. Czym byście zastąpili guziki z węgla? Ta przestarzała tradycja musi mieć jakieś eko-alternatywy! Posted by innogyGO on Sunday, February 7, 2021 Z niecierpliwością wyglądamy wiosny i kolejnego projektu carsharingowego. Ale już nie od Innogy, oni mają skupić się na rozwiązaniach do ładowania aut elektrycznych. Może tu będzie łatwiej o przyjemniejszy projekt, temu nie udało się przetrwać nawet dwóch lat. ‼️OSTATNIA SZANSA, ŻEBY ROBIĆ AUTO🤣 „W marcu przestanie działać usługa Innogy Go. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji… Posted by SPIDER'S WEB on Tuesday, February 9, 2021 System carsharingu elektrycznego innogy go! zakończy działalność w połowie marca 2021 roku, podało innogy Polska. Jednocześnie innogy go! ogłosiło partnerstwo na rzecz rozwoju elektromobilności z całego okresu funkcjonowania innogy go! użytkownicy przejechali elektrycznymi BMW i3 ponad 7 mln kilometrów, dzięki czemu ograniczono emisję dwutlenku węgla o prawie 1000 ton. W usłudze zarejestrowało się ponad 100 000 osób, go! działa na terenie Warszawy, a w okresie od września do listopada 2020 można było korzystać z niego również testowo w Zakopanem.„Obserwujemy obecnie rozwój rynku elektromobilności i zaangażowanie miast w niskoemisyjny transport. Niebagatelny wpływ na nasz rodzimy rynek miał projekt innogy go! Nowatorska usługa w postaci elektrycznego car sharingu przyczyniła się do wzrostu świadomości ekologicznych środków lokomocji. Niestety na przełomie ostatnich miesięcy rynek motoryzacyjny i flotowy w naszym kraju wyraźnie odczuł skutki pandemii koronawirusa. Wyniki w branży wynajmu aut w ostatnich trzech kwartałach znacząco spadły ze względu na ograniczone możliwości i potrzeby przemieszczania się. Uniemożliwiło to dalszy rozwój naszego innowacyjnego projektu i realizację założeń, dlatego też podjęliśmy decyzję o jego zakończeniu” – powiedział head of electric mobility z innogy Polska Andrzej Popławski, cytowany w aut dostępnych w aplikacji innogy go! będzie stopniowo malała – mniej więcej w połowie marca nie będą już dostępne żadne samochody do wypożyczenia. Nie oznacza to jednak końca funkcjonowania aplikacji. Zarejestrowani użytkownicy innogy go! będą mogli logować się do aplikacji maksymalnie do drugiej połowy czerwca br., go! zamierza nadal angażować się w rozwój elektromobilności. W tym celu podpisało z firmą Traficar list intencyjny o wzajemnym partnerstwie na rynku elektrycznej mobilności współdzielonej. Szczegóły współpracy są aktualnie przedmiotem ustaleń. innogy planuje udostępnienie infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych zasilanej zieloną energią, podzielenie się operacyjnym know-how związanym z dwuletnią działalnością na rynku oraz możliwość wykorzystania funkcjonalności aplikacji. Traficar będzie rozwijać flotę współdzielonych samochodów elektrycznych w Warszawie, wynika także z materiału.„Od początku podstawowym założeniem innogy go! był rozwój elektromobilności na polskim rynku, dlatego firma innogy zdecydowała się stworzyć miejski ekosystem transportowy, obejmujący stacje ładowania i flotę aut z napędem elektrycznym. Udało nam się zrealizować niestandardowy projekt, który bardzo szybko zdobył uznanie warszawiaków i rynku, co potwierdza liczba zarejestrowanych w usłudze użytkowników. Podjęcie decyzji o wstrzymaniu działalności było dla nas niezwykle trudne, był to jeden z naszych ulubionych projektów. Pandemia koronawirusa uniemożliwiła jednak jej funkcjonowanie i dalszy rozwój. Dziękujemy wszystkim użytkownikom i parterom, z którymi mogliśmy wspólnie realizować i rozwijać tak innowacyjny projekt” – dodał go! to usługa wynajmu aut elektrycznych na minuty w Warszawie. Za pomocą aplikacji mobilnej można wynająć jedno z 500 elektrycznych BMW i3 oraz i3s. To największa tego typu usługa w Polsce i jedna z największych na świecie. Została uruchomiona w kwietniu 2019 roku przez firmę innogy Polska. Ideą projektu było promowanie ekologicznego transportu w ruchu miejskim oraz poszerzanie świadomości na temat elektromobilności i ekonomii firmami należącymi do innogy w Polsce są innogy Polska odpowiedzialna za wsparcie rozwoju koncernu w Polsce, sprzedająca energię ok. 1 mln klientów oraz firma innogy Stoen Operator, zarządzająca warszawską siecią elektroenergetyczną.

innogy go jak to działa