Kliknij tutaj --> 🐟 jak sie robi piekło niebo krok po kroku

Przewodnik krok po kroku tworzenia piekła w Little Alchemy 2. W popularnej grze Little Alchemy 2 gracze mogą łączyć różne elementy, aby tworzyć nowe. Jedną z najbardziej poszukiwanych kreacji jest Piekło. Jeśli zastanawiasz się, jak stworzyć Piekło w Little Alchemy 2, postępuj zgodnie z tym przewodnikiem krok po kroku: zawartość opakowania: - 24 kartki origami (6 wzorów) - 3 arkusze naklejek - instrukcja obrazkowa "krok po kroku" Nazwa: Djeco, Origami Piekło-niebo, zestaw kreatywny Producent: Djeco Marka: Djeco Płeć: chłopiec / dziewczynka Indeks: 16335103 Nr katalogowy: 68144403508ZA Widok Sędziego zagniewanego będzie dla grzesznika zapowiedzią potępienia: „Gniew królewski posłowie śmierci” (Przyp 16, 14). Według świętego Bernarda, dusza schodząca z tego świata w stanie niełaski, będzie więcej cierpieć od widoku Pana Jezusa zagniewanego, aniżeli od mąk piekielnych. 12. Życie po śmierci - Niebo Ktoś pomógł mi wrócić. Po każdym powrocie przez wiele dni doświadczałem intensywnej nostalgii i samotności. Czułem się jak kosmita pośród obcych w krainie, w której rzeczy nie były „właściwe”, gdzie wszystko i wszyscy byli tak odmienni i tak „niewłaściwi” w porównaniu do tego, gdzie przynależałeś. Czasami jednak będzie to konieczne. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy skóry są w złym stanie i nie można ich skutecznie deportować. Przedstawiłam Wam już wszystkie produkty potrzebne do domowego manicure hybrydowego, poleciłam lakiery hybrydowe, które sama uwielbiam i które warto wybrać, więc czas na krok- przewodnik krok po kroku, jak wykonać tę procedurę samodzielnie. Les Nouveaux Sites De Rencontres Gratuits En France. W zeszłym tygodniu poznaliśmy gwiazdozbiory okołobiegunowe. Dla przypomnienia spójrzmy w niebo i poszukajmy Wielkiej i Małej Niedźwiedzicy. To będzie nasz punkt wyjścia w naszych dzisiejszych poszukiwaniach kolejnych konstelacji okołobiegunowych. Zaczniemy od Kasjopei. Spójrz na niebo w kierunku północnym około godziny 19. Odszukaj Gwiazdę Polarną a następnie postępuj tak jak pokazuje mapa. Aby dotrzeć do gwiazdozbioru Kasjopei należy przedłużyć odcinek łączący Gwiazdę Polarną z ostatnią gwiazdą dyszla Wielkiego Wozu. Najjaśniejsze gwiazdy tej konstelacji tworzą na niebie charakterystyczny wzór, litery „W”. Położona jest w obszarze Drogi Mlecznej. Według legendy Kasjopeja to żona Cefeusza i matka Andromedy, stąd na niebie te trzy gwiazdozbiory leżą blisko siebie. Odszukaj Mały Wóz a następnie poprowadź linię od Gwiazdy Polarnej. Podpowiedzią będzie mapa znajdująca się poniżej. Cefeusz to gwiazdozbiór leżący blisko północnego bieguna nieba. Gwiazdy należące do tego gwiazdozbioru tworzą charakterystyczny kształt „domku”. W konstelacji tej znajdują się gwiazdy zmienne i podwójne. Znajduje się tu gwiazda Delta Cefei, od której wzięła się nazwa gwiazd zmiennych. Poznaliśmy do tej pory cztery z sześciu gwiazdozbiorów okołobiegunowych. Pamiętajmy, że widoczne są one przez cały rok blisko północnego bieguna nieba. Zatem każda pora roku będzie odpowiednia by skierować swój wzrok na te konstelacje. Tekst i zdjęcia Gracjana Kalicka 44 odp. Strona 2 z 3 Odsłon wątku: 21917 14 grudnia 2009 11:03 | ID: 91700 Kiedyś robiłam, ale nie byłam zadowolona z efektu. Może ktoś jest bardziej doświadczony? Chodzi mi o tradycyjny makowiec. 21 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 16 grudnia 2009 18:20 | ID: 93332 Alu najlepiej jak są to takie blaszki specjalne do makowca długie wąski i wysokie bo inaczej w normalnej szerszej blaszce się rozejdą w szerz w papierze piec obowiązkowo ja mam takie 2 blachy i 2 na raz piekę albo i 3 :-) 16 grudnia 2009 20:25 | ID: 93390 Dzięki. Muszę kupić taką blachę w takim razie. 23 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 18 grudnia 2009 19:00 | ID: 94729 Ten czwarty, jeśli nie wystarczy maku zrobię z czymś innym, np. z dżemem jagodowym, może z twarogiem albo jabłkami. I koniecznie z lukrem albo kruszonką! 18 grudnia 2009 19:34 | ID: 94751 Ja się właśnie zaopatrzyłam w blachę do makowca. Zaraz będę piekła mój piernik, oby wyszedł taki prawdziwy. 25 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 23 grudnia 2009 15:57 | ID: 96978 Dziewczyny nie wiem czy moge ale skorzystałam z przepisu z internetu i wyszedl mi super makowiec za 1 razem. przepis. 23 grudnia 2009 16:37 | ID: 96994 alanml napisał 2009-12-23 15:57:04Dziewczyny nie wiem czy moge ale skorzystałam z przepisu z internetu i wyszedl mi super makowiec za 1 razem. Super przepis. wg tego samego przepisu upiekłam swoje 3 strucle !!! 27 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 23 grudnia 2009 16:47 | ID: 96999 Odpowiedź na #25alanml napisał 2009-12-23 15:57:04Dziewczyny nie wiem czy moge ale skorzystałam z przepisu z internetu i wyszedl mi super makowiec za 1 razem. przepis. skorzystałam z podpowiedzi o zawinięciu w pergamin i właśnie się pieką napiszę jak wyszło czy rzeczywiście nie popękały 28 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 23 grudnia 2009 20:07 | ID: 97057 jest udało się makowce nie pękły tylko trochę dłużej musiałam je trzymać w piekarniku ale są pyszne takie delikatne i wilgotne a ciasto rozpływa się w ustach 23 grudnia 2009 20:12 | ID: 97058 Mi ciasto właśnie rośnie. Ale pergamin już przygotowałam. 23 grudnia 2009 20:32 | ID: 97060 Makowce w piekarniku. Blaszka do makowca nie przydała się. Rolada wyszła dłuższa niż blaszka. Trzymajcie kciuki. 23 grudnia 2009 20:37 | ID: 97061 Ala pergamin wyprofiluje ci struclę, urosnie ona tyle ile zostawiłas luzu. Trzy strucle swobodnie mieszcza się na szerokiej blaszce...Kurcze mała rzecz a cieszy 23 grudnia 2009 20:40 | ID: 97062 Zrobiłam 2 makowce. Z mniejszej porcji ciasta. Oby dobrze wiecie, że na opakowaniu margaryny był przepis na makowiec? I to praktycznie taki sam jaki podała Asia. 23 grudnia 2009 21:08 | ID: 97076 można owinąć makowce folią spozywczą żeby sie nie wysuszyły ? jak mówicie? Zimne sa i pycha. Doszło do tego, że przed osobistym slubnym musze chować w te pędy. 23 grudnia 2009 21:25 | ID: 97081 Czyli tylko mi rozsadziło makowce i pergamin? 23 grudnia 2009 21:34 | ID: 97082 23 grudnia 2009 22:52 | ID: 97106 Są rozsadzone. Przynajmniej widać, że nie są ze sklepu. Zawsze trzeba znaleźć jakiś plus 23 grudnia 2009 23:08 | ID: 97111 Ale w smaku jest bardzo dobry. 38 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 1 grudnia 2010 10:43 | ID: 341675 Trzeba chyba przetestować makowce przed świętami> Dawno nie robiłam i znowu w strachu czy wyjdzie. 39 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 1 grudnia 2010 10:48 | ID: 341680 Oj kochane ja wieki temu piekłam - a teraz to już bym się nie odważyła - bo po prostu nie lubię ciast piec... 40 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 1 grudnia 2010 10:55 | ID: 341699 Ja lubię, a potem patrzeć jak dzieciaki się objadają ze smakiem! Gorzej jak nikt jeść nie chce i marudzą że niedobre 44 odp. Strona 1 z 3 Odsłon wątku: 21916 14 grudnia 2009 11:03 | ID: 91700 Kiedyś robiłam, ale nie byłam zadowolona z efektu. Może ktoś jest bardziej doświadczony? Chodzi mi o tradycyjny makowiec. 14 grudnia 2009 11:12 | ID: 91705 sprawdzam po kolei przepisy- nie wiem dlaczego strucla mi pęka na wierzchu...Może powinnam białkiem posmarować wcześniej. Ogólnie wychodzą dobre poza tym pęknięciem. Cukierniowe są niskazitelne.... 2 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 14 grudnia 2009 20:31 | ID: 92205 Ala ty bidulo cukiernicza robię makowiec od lat i raczej przez wszystkich jest pochłaniany jakieś jeszcze 6-7 lat temu robiłam sama mak ,czyli kupno maku zaparzanie mlekiem odcedzanie mielenie i ukręcanie z lukrem i bakaliami jednak odkąd pojawiły się "gotowce" używam maku tylko z Bakalandu jeśli chodzi o makowca to ciasto drożdżowe zarobić czekac aż urośnie potem dzielimy takie ciasto na porcje ja zazwyczaj na 3 i ponownie taki pojedynczy placek zagniatam podsypując mąką i rozwałkowuję na długość blacy około 45 cm i szerokość jakieś 30 cm smaruję całą powierzchnię roztrzepanym białkiem (zostaje z ciasta drożdżowego) na to nakładam równomiernie około 1/3 maku z puszki bądź zrobionego samodzielnie i to ponownie smaruję białkiem zawijam delikatnie i równona brzegach łączę coby nic nie wyleciało wkładam do blaszki i czekam aż urośnie aha łączenie najlepiej jeśli jest pod spodem przed włożeniem do nagrzanego piekarnika smaruję po wierzchu białkiem wtedy ciacho po upieczeniu pięknie błyszczy a i zawsze pęka na wierzchu taka jego natura i uroda a sklepowe niech się schowają gdy makowiec stygnie robię lukier z cukru pudru i cytryny i jak jeszcze ciepłe rozprowadzam taki gęsty po wierzchu on się rozpuszcza a ptem zastyga i normalnie zaraz pójdę zrobić tego makowca uwielbiam jeść je jeszcze ciepłe i pachnące migdałowo i pomarańczowo Ala jeśli chcesz więcej informacji to pisz 15 grudnia 2009 11:05 | ID: 92386 ty bidulo cukiernicza- ha ha , to określenie idealnie do mnie pasuje. Czy zawijany makowiec można zrobić na zwykłej blaszce, czy potrzeba blachy półokrągłej?Mam już kupiony mak w puszce. Jeszcze poproszę przepis na idealne ciasto drożdżowe do tego. 15 grudnia 2009 11:15 | ID: 92393 AlicjaSz napisał 2009-12-14 11:03:05Kiedyś robiłam, ale nie byłam zadowolona z efektu. Może ktoś jest bardziej doświadczony? Chodzi mi o tradycyjny sobie ćwiczenia praktyczne w profesjonalnej cukierni pod okiem fachowca? Pogadam z siostrą, jak zwiniesz pół tony makowców to nikt Ci nie dorówna 15 grudnia 2009 11:18 | ID: 92395 joasia napisał 2009-12-15 11:15:40Życzysz sobie ćwiczenia praktyczne w profesjonalnej cukierni pod okiem fachowca? Pogadam z siostrą, jak zwiniesz pół tony makowców to nikt Ci nie dorównaGdzie i o której mam być 15 grudnia 2009 11:20 | ID: 92398 Noc z 21 / 22 będzie chyba najlepsza... 15 grudnia 2009 11:22 | ID: 92400 joasia napisał 2009-12-15 11:20:09Noc z 21 / 22 będzie chyba najlepsza...Najlepszejsza na świecie. To noc magicznych makowców . 15 grudnia 2009 11:25 | ID: 92403 AlicjaSz napisał 2009-12-15 11:22:26Najlepszejsza na świecie. To noc magicznych makowców . Zdanie rodem ze Stumilowego Lasu 15 grudnia 2009 11:31 | ID: 92406 joasia napisał 2009-12-15 11:25:59Zdanie rodem ze Stumilowego LasuOoo, no skoro tak mówisz, to tak jest 10 beata Zarejestrowany: 15-04-2008 11:41. Posty: 461 15 grudnia 2009 12:23 | ID: 92460 Odpowiedź na #9OK A JAK CIASTO DROŻDŻOWE ZROBIĆ I JAKIE PROPORCJE ??????????????????????????????????????????????BO JA TEŻ LAIKKKKKKKKKKKKKKKKKK KUCHENNYM JESTEMMMMMMMM CZASAMI COŚ WYJDZIE A CZASAMI NAWET PIES TEGO NIE ZJE..... DAJCIE TEN PRZEPIS NA CIASTOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 11 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 15 grudnia 2009 20:06 | ID: 92714 Podaję ciasto Składniki: 1 kg mąki najlepszej takiej co ma nr powyżej 600 5 żółtek 250 g margaryny jeśli ktoś chce smacznejsze to tyleż samo masła dać zamiast margaryny mleko 100 g drożdży albo kostka na 1 kg mąki 0,5 litra gotowanego mleka 10 dużych czubatych łyżek cukru szczypta soli Mąkę wsypać do miski (dużej) przesypując przez sito, jeśli ktoś ma robot który da radę zmiksować 1 kg mąki to do miski robota wsypać i przemieszać żeby mąka się hmmm "dotleniła"( ja taki mam Fenomen Zelmera Polecam go bardzo). Teraz wstawiamy drożdże aby urosły, do kubka wlewamy troszkę mleka ciełego wsypujemy pół łyżeczki cukru i rodrabniamy drożdże i odstawiamy w ciepłe miejsce. Robimy kogel-mogiel żółtka z 10 łyżkami cukru i szczyptą soli ukręcamy na biało i do mąki dodajemy. Gdy urosną drożdże dodajemy do mąki, wkrajamy w kawałkach margarynę/masło i wlewamy ciepłe teraz najgorsza ręczna robota wyrabianie ciasta. Jest to ciężka robota i dużo od niej zależy, ręce po tym strasznie bolą (dlatego mam robota od jakichś 7 lat). Podczas wyrabiania można podsypywać mąki ale nie za dużo, ciasto ma odrywać się samo od ręki. Gdy uda nam się wyrobić ciasto wkładamy do miski przykrywamy ją ściereczką i w ciepłe miejsce do wyrośnięcia ustawiamy. ja mam taki fajny piekarnik elektryczny, który ma opcję wyrastania ciasta drożdżowego więc skrqca mi to czas oczekiwania i to znacznie. Co dalej z ciastem po urośnięciu to już wiecie post wyżej. Udanego pieczenia dziewczyny! Dodam, że jest to przepis mojej mamy i babci, który ja od 15 lat wykorzystuję. 16 grudnia 2009 11:26 | ID: 92985 Dzięki, że dzielisz się starymi, rodzinnymi recepturami. Nie każdy jest do tego zdolny. Pewnie ciasto będzie pyszne . No i dzięki za cierpliwość. 13 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 16 grudnia 2009 14:07 | ID: 93123 Fajnie! Dzięki za przepis, również skorzystam. Ciasta drożdżowe robiłam ale makowce będą pierwszy raz! Ale mam pytanko - Ile makowców z 1 kg mąki wyjdzie? Tzn. z tej proporcji! 14 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 16 grudnia 2009 14:08 | ID: 93125 A czy wystarczy puszka maku na tyle ciasta? 16 grudnia 2009 14:10 | ID: 93126 Stokrotka napisał 2009-12-16 14:08:36A czy wystarczy puszka maku na tyle ciasta?No, też mnie to zastanawia. Moja puszka ma chyba 800g. 16 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 16 grudnia 2009 14:10 | ID: 93127 Mogę ten przepis wykorzystać? 17 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 16 grudnia 2009 16:16 | ID: 93249 z 1 kg można zrobić takie chude 4 makowce albo 3 takie konkretne jeśli biorę puszkę to robię 3 makowce bo na 4 to maku jest za mało przepis nawet należy wykorzystać 18 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 16 grudnia 2009 16:19 | ID: 93254 Odpowiedź na #17jkm napisał 2009-12-16 16:16:42przepis nawet należy wykorzystaćA dziekuje serdecznie. To bedzie mój kolejny kulinarny debiut. 19 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 16 grudnia 2009 16:21 | ID: 93258 jeszcze dodam, że mak z puszki najlepiej na miskę wyciągnąć wymieszać porządnie i na wadze albo "na oko" podzielić za wczasu na 3 porcje 16 grudnia 2009 16:24 | ID: 93266 Można je piec na zwykłej blaszce, czy muszą być półokrągłe? W papierze do pieczenia mają być? Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-02-08 15:05:22 Ostatnio edytowany przez Agatka (2010-02-08 17:11:51) cocainequuen Niewinne początki Nieaktywny Zawód: studia Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 7 Wiek: 20 Temat: niebo - piekło - niebo - piekło... nie wiem od czego zacząć... w moim związku nie dzieje się najlepiej... facet chyba po prostu chce przejąć kontrolę nad wszystkim ;/ gdy o czymś rozmawiamy i powiem cos nie tak - potrafi wyzwać od kretynek i każe spadać. mam nie odzywać się do niego. kiedyś w takiej syt. oczywiście wpadałam w panike i pisałam desperacko przepraszając..właściwie za nic ! ;/ teraz gdy olewam to zarzuca mi że go olewam, do tego nie okazuję mu uczuć( dodam że troszczę sie o niego, staram się zorganizowac ciekawie wspólny czas, piszę czułe smsy itp ), ale nie zuważyłam by on w jakis specjalny sposób mnie traktował...wręcz przeciwnie...dla zabawy(niby podroczyć się) " klepie" mnie po głowie ( i w dvpie ma to że ciągle mu mówie żeby przestał bo to zwyczajnie boli, w dodatku czuje sie przez to juz upokorzona, a gdy mu oddam w złości to potrafi jeszcze lepiej przyłożyć). pyskówka i brak zainteresowania są na porządku dziennym od jakiegoś czasu....nie wiem co sie dzieje. kiedyś był inny, czuły, potrafił postarać się, bez okazji przyjechał z różą gdy byłam chora i siedziałam w domu zasmarkana...czasem tylko gdy rozmawiamy o starych czasach widze ze łapiemy tą nić ale to chwilowe. gdy mam inne zdanie niz on potrafi zagrozić że pożeganmy się zarzuca mi ze nie troszcze sie o niego i regularnie wspomina żejego eks była dobra dzierwczyną(więc dlaczego go rzuciła? ... ) wychodzi na to że powinnam siedziec jak mysz pod miotłą i każdy rozkaz spełniac, odzywac sie kiedy Pan i Władca tego że mnie to juz zaczyna frustrowac i czuje ze pewnego dnia wybuchne...póki co próbuje to do porządku doprowadzic, ae z marnym skutkiem ( typ bezkompromisowy ;| ) kocham go całym sercem ale sytuacja robi sie gorąca... często rozstawalismy się, oczywiscie z jego inicjatywy, miesiąc-dwa i sam wracał...gdy spędzamy czas razem różnie bywa...jest dobrze, jest źle, kłócimysię, godzimy...ale kontakt virtual to porazka..nie potrafie złapac tematu, ma wrazennie ze to zreszta go nie obchodzi :(gdy pytam go co go skłoniło do powrotu odp że sam nie wie... widze że zmienił sie, nie wiem co sie z nim stało...jest oschły, niemiły, niecierpliwy...kompletne przeciwieństwo chłopaka, którego kiedys poznałam...nie wiem co mam robic, nie jestem na tyle silna by odejsc, czuje sie kompletnie rozdarta, HELP !sorry za błędy. pisane na szybko podczas chwili wolnego winkNie pisz posta pod postem tylko używaj opcji "edytuj", o czym mówi pkt 10 regulaminu - pozdrawiam Agatka/moderator 2 Odpowiedź przez różyczka 2010-02-08 15:17:05 różyczka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-04 Posty: 2,771 Wiek: prawie 40:) Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... Jak bedziesz milutka i uległa,będziesz już robić wszystko na paluszkach,i mówic mój pan dobry pan to go taka też że nie masz własnego zdania, że nia masz ambicji, i pare innych rzeczy powie. Wpadliście w pewną rutyne monotonie, jakis zastój a jak mówiłam to juz na forum męzczyżni to łowcy muszą czuć podniete że zwierzyna mu ucieknie. Do tego masa u was nie wyjaśnionych drobnych żali,i on próbuje ile ci można powiedzieć zanim powiesz hola tego się nie mówi,nie uderzaj mnie bo to boli i jest mi przykro gdy to byc niedostępna tajemnicza a facet zacznie się więcej starać,gdy się kłuci powiedz pogadamy jak ci przejdzie i z pomieszczenia czy domu i już. 3 Odpowiedź przez cocainequuen 2010-02-08 15:25:09 cocainequuen Niewinne początki Nieaktywny Zawód: studia Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 7 Wiek: 20 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło...nie jestem milutka...potrafie postawić się, mam swoje zdanie i to mu chyba nie podoba się, bo " nie słucham sie go" na ślepo a on chyba chce by tak było. gdy nie odzywam sie do niego bo mam dosc jego zachowania( nawet nigdy nie przeprosił...) to uznaje ze go olewam i nie widzi bym cos do niego czuła. to jest popadanie w skrajnosci! czego nie zrobie, zawsze ja będę ta " ZŁA". a gdy mówie "pogadamy jak ci przejdzie" to wiedz, że wku*wia sie jeszcze bardziej i rzuca że wcale nie odezwie się. wtedy wyłączam się, nie robie nic, a on po jakims czasie przychodzi z podkulonym ogonem, poczuje ze jest dobrze i znów szarżuje ;/ 4 Odpowiedź przez różyczka 2010-02-08 15:33:48 różyczka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-04 Posty: 2,771 Wiek: prawie 40:) Odp: niebo - piekło - niebo - piekło...Czyli musi miec cały czas niepewną sytuację , troche to męczące na dłużej, może lepiej poszukać kogoś kto doceni cię taką jaka jesteś? 5 Odpowiedź przez kulesza123 2010-02-08 15:40:13 kulesza123 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 25 Wiek: 21 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... Cięzko ... Moja kumpela miała taka samą sytuację. Też chłaopka niby dla zartów udeżał ją po głowie a to naprawdę boli. Kiedys zaprosiła mnie do siebie gdy on był i sama byłam świadkiem tej sytuacji. potem spytała mnie co bym zrobiła na jej miejscu więc : odpowiedziałam jej że nigdy w życiu NIE POZWOLIŁABYM SOBIE NA TAKIE TRAKTOWANIE!!!Jeżeli on teraz jest w stanie niby dla żartów bic mnie po głowie to co bedzie potem???? Dla żartów będę miła siniaki na rękach, nogach, plechach czy gdzieś tam jeszcze?????? O NIE!!!! Moja godnośc by na to nie pozwoliła. Dlatego kazałam jej zerwac z tym chłopakiem tylko spokojnie mu wytłumaczyc dlaczego z nim zrywa. I powiedziała mu to samo co ja jej powiedziałam. I wyobrazcie sobie że ciężko jej było tych pare dni bez niego bo tak samo jak i Ty kochała go całym sercem i sumie sama z nim zerwała. Ale to było jedyne wyjście!!!I wrócił!!!!! Wrócił do niej ! Minęło pół roku od tej sytuacji i nawet raz jej nie dotknął! I dodam jeszcze, że on oprócz bicia po głowie DLA ŻARTÓW łapał ja za nos i wykręcał!!Jak to zobaczyłam sama miałam dośc!Także powiedz mu spokojnie, że to Ci się nie podoba, że nie pozwolisz na takie traktowanie siebie i każ mu się zminiec. Jak się zmini niech do Ciebie przyjdzie a jak nie to niech spada!dziewczyno jeżeli pozwolisz sobie teraz to naprawde strach pomyslec co będzie potem!!Obudz się zanim nie jest za pożno!!! "tego kwiatu to pół światu" =] 6 Odpowiedź przez cocainequuen 2010-02-08 17:00:13 Ostatnio edytowany przez cocainequuen (2010-02-08 18:14:39) cocainequuen Niewinne początki Nieaktywny Zawód: studia Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 7 Wiek: 20 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... zastanawiam się czy byłby w stanie posunąć sie dalej i np. uderzyć mnie gdy znów sprzeciwię się mu ? .... jeśli tak dalej będzie to ja wymiękam... wszystko ustala on. ja nie mam nic do się kiedy on chce. robimy to co on chce, kiedy ma na to ochote. jakby chciał wywyższyć się w tym związku, kosztem mnie... ?Dziewczyny, nie przepraszajcie za "mocne słowa". Dziękuje Wam za nie. ! Myślę o poważnej rozmowie, która czuję, że i tak spali na panewce i taki będzie koniec...On nie ma sobie nic do zarzucenia. I jak twierdzi - nie zmieni się ( co zrobił już dawno, bo kiedyś jak wspomniałam był wspaniałym, czułym mężczyzną! ) A jak mi się nie podoba to mogę sobie do siebie wracać... Pragnę by mnie szanował i okazywał uczucie - kończy się na tym, że to ja za nim latam jak głupia ;/ Pragnę by mnie szanował i będę tego wymagać, jeśli mi tego nie da to papa... 7 Odpowiedź przez kulesza123 2010-02-08 17:12:20 kulesza123 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-08 Posty: 25 Wiek: 21 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... Boże dziewczyno po co Ty jeszcze z nim jestes?????POWNIIAŚ SIĘ PRZY NIM CZUC KOBIETĄ!!!!!Powinien dbac o to, żeby Tobie było dobrze!!!!! A ty dbasz o to, żeby jemu było dobrze --> TO JEST CHORE!!!!!Uwolnij się od neigo puki nie jest za poźno. Mam też jakieś doświadezcnie na ten temat moze mój mnie nie bił ale mało nie brakowało. Szczera rozmowa w tym wypadku pomogła ale nie w każdym związku tak bywa. Obudź sie!!!Sorry za te mocne słowa ale nienawidzę przemocy i tego, że facet kosztem Ciebie chce coś osiągnąc!!! 8 Odpowiedź przez zakochana__85 2010-02-08 17:28:00 zakochana__85 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-11 Posty: 371 Wiek: 2 5 Odp: niebo - piekło - niebo - piekło... To jest jakies nieporozumienie- przecież mężczyzna za wszelką cene powinien chronić swoją ukochaną przed jakąkolwiek krzywdą, a tymczasem sam przysprza jej cierpień. MIłość powinna dawać poczucie bezpieczeństwa, a nie powodować lęk i strach. Jeśli jest inaczej to nie jest po prostu MIŁOŚĆ. Jak możesz mu na to pozwalać? Bo Ty dziewczyno dajesz mu na to zezwolenie poprzez ciągłe wybaczanie!!!!! I będzie tak zawsze, więc weź się ogarnij i zacznij sama siebie szanować a wtedy i inny Ciebie szanować będą... "Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie..." Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

jak sie robi piekło niebo krok po kroku